Autorem powieści jest amerykański psycholog i pisarz pochodzenia afgańskiego. Khaled Hosseini debiutował w roku 2003, tytułem “Chłopiec z latawcem” i dzisiaj właśnie tę powieść sobie omówimy. Szybko książka ta stała się bestsellerem, osiągając sprzedaż bliską ośmiu milionów egzemplarzy. Książkę tę przetłumaczono szybko na 42 języki. Natomiast w roku 2007 była zekranizowana przez Marca Forestera.
Dwaj chłopcy przyjaźnią się pomimo różnic klasowych. Amir jest synem bogacza, wpływowego afgańczyka o imieniu Baba, a Hassan to syn Alego, który pełni funkcję służącego w domu Baby. Baba przejmuje się mocno losem Hazarów, ponieważ jego dziadek przygarnął Alego, gdy ten był jeszcze mały, a jego rodzice zginęli. Uważa go za swojego najwierniejszego przyjaciela, pomimo, że jest służącym w jego własnym domu.
Bogaty syn chodzi do szkoły, a biedniejszy chłopiec czeka na niego, żeby razem mogli puszczać latawiec na wiatr. Kultura Afganistanu słynie z latawców. Co roku każda miejscowość organizuje zawody w puszczaniu latawców. Starszyzna w Afganistanie uważa, że latawce symbolizują poranione dłonie szklanymi linkami latawców. Oczywiście jest to też zabawa typowo dziecięca. W trakcie takich zawodów sportowych całe rodziny oglądają wyścigi i spoglądają w niebo na latawce. Mogą oni nawet kibicować swoim faworytom: czy to sąsiadom, czy też najładniejszemu ich zdaniem latawcowi.
Amir jednak odczuwa wyrzuty sumienia, po jednym z takich zawodów. Przyprawia czytelnika o nienawiść do tego na początku sympatycznego chłopca. Jak to u bogaczy bywa czasami są irytujący. Można jego zachowanie tłumaczyć oschłością ojca. Widać wyraźnie na łamach tej powieści, że Amir pragnie uwagi ojca, jego zrozumienia i pochwał. Jednak ten jest bardzo zapatrzony w swojego przyjaciela, którego dziadek uratował. Amir w końcu dopuszcza się nawet do obśmiewania Hassana, który pomimo tego, pragnie przyjaźni Amira. Cała książka zawiera trudną tematykę, nie tylko o przyjaźni. Towarzyszy jej również moment wkroczenia rosyjskich żołnierzy do codzienności zwykłych obywateli Afganistanu.
Photo by Anna Kolosyuk on Unsplash