Pandemia koronawirusa powoduje, że spędzamy w domu zdecydowanie więcej czasu niż kiedyś – pracujemy zdalnie, ograniczyliśmy spotkania towarzyskie i rodzinne, słowem, prowadzimy osiadły tryb życia, który może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. W takiej sytuacji szczególnie warto zmotywować się do regularnego wykonywania podstawowych ćwiczeń w domu, które pozwolą nam zostać w dobrej formie i będą miały pozytywny wpływ na samopoczucie. Jak więc zacząć trening? Oto kilka praktycznych wskazówek!
Określ sobie cele!
Trening w domu to bardzo pojemne i ogólne określenie, które prowadzić może do konsternacji: mamy ćwiczyć, czyli co konkretnie robić? Warto na wstępie określić swoje cele, a mianowicie czy ma być to trening ogólnorozwojowy czy skupiać się ma raczej na wybranych partiach ciała. Mając konkretną wizję, można rozpocząć research w kierunku znalezienia odpowiedniego dla nas zestawu. W Internecie znajduje się aż za dużo możliwości – ciężko zdecydować się na jeden. W razie problemu, warto skontaktować się z trenerami personalnymi – ich fachowa wiedza najczęściej pozwala uniknąć niepożądanych kontuzji i pozwala, że ćwiczenia dadzą znacznie lepsze efekty. Oczywiście jest to opcja “płatna”, ale dla niektórych osób, zwłaszcza chcących zrzucić zbędne kilogramy, będzie to dosyć sensowne i wskazane.
Wyposaż się w odpowiedni sprzęt!
Sporą część ćwiczeń w domu wykonywać można “od zaraz”, bez jakiegokolwiek sprzętu. Jednakże, niektóre efekty, wymagać będą zakupu odpowiedniego sprzętu. Jeżeli pracujemy np. nad bardziej zauważalnym bicepsem, pomocne będą hantelki, dobrze dla ciała zrobi także zamontowany np. w futrynie drzwi drążek do podnoszenia się. Warto wyposażyć się w specjalne maty do ćwiczeń czy też roler do masowania mięśni. Akcesoriów w tej tematyce zresztą jest co nie miara: gumy do ćwiczenia mięśni rąk (substytut lekkiej hantli), skakanka, piłka do ćwiczeń i wiele, wiele innych. Oczywiście nie trzeba kupować wszystkiego naraz, zwłaszcza że wiązałoby się to ze sporym wydatkiem! Warto jednak czasami wyposażyć się w jakieś dodatkowe akcesorium, ponieważ czynią one trening bardziej interesującym, a często też efektywniejszym.
Główny cel: regularność
Podstawowym błędem nowicjuszy jest torpedowanie się treningami, po których czują się bardzo zmęczeni i nie mają już siły na nic, a w kolejnych dniach odczuwają przeraźliwe zakwasy. Nie jest to dobre dla organizmu, ale przede wszystkim dla dobrego samopoczucia – warto zmęczyć się na tyle, żeby poczuć krzepiące endorfiny, ale w granicach własnej wytrzymałości. Zbyt duża intensywność treningu oznaczać może szybkie zniechęcenie się i porzucenie nowej aktywności niemal od razu po jej rozpoczęciu. Kluczem do sukcesu jest więc sensowne przekładanie sił na zamiary, a przede wszystkim regularność! Ćwicz co 2-3 dni, wykonuj ćwiczenia w granicach własnego komfortu, a intensywność zwiększaj stopniowo. Efekty gwarantowane, a pierwsze z nich widzi się z reguły całkiem szybko! Powodzenia!
Zdjęcie autorstwa Cliff Booth z Pexels