W pielęgnacji pędzli do makijażu nie ma nic skomplikowanego. Problem tkwi w tym, że zajmuje ona jednak trochę czasu, który kobiety wolą często przeznaczyć na przyjemniejsze czynności. Tracą go dzień w dzień na swój kompletny makijaż, ale nie chcą go tracić na wykonywanie zadań tak prozaicznych jak mycie pędzli. Dbając o nie, można jednak cieszyć się nimi znacznie dłużej. Ta jedna korzyść powinna zachęcić każdą kobietę do pielęgnowania akcesoriów do makijażu.
Pędzle trzeba myć. Trzeba je jednak myć w odpowiedni sposób. A odpowiednie będą dla nich delikatne środki myjące, czyli np. płyny do higieny intymnej, żele o naturalnym składzie bądź szare zwykłe mydła. Detergenty przepełnione samą chemią zbyt mocno oczyszczą pędzle. Co prawda usuną z ich włosia dosłownie każde zabrudzenie, ale sprawią zarazem, że włoski zesztywnieją i zrobią się niemiłe w dotyku.
Pędzle do makijażu wypadałoby też od czasu do czasu zdezynfekować. Jest to szczególnie ważne u tych kobiet, które zajmują się wizażem zawodowo i malują pędzlami nie tylko siebie, ale też swoje klientki. W takim przypadku włosie należy dezynfekować po każdym użyciu. Aby pozbyć się z jego powierzchni wszelkich bakterii, należy zastosować specjalny preparat odkażający lub… alkohol izopropylowy.
Czasami jednak pędzle tak mocno się zabrudzą od kolorowych kosmetyków z silnym pigmentem, że takie zwykłe czyszczenie ich w mydle bądź płynie zupełnie nic nie daje. Co wtedy? Aby doprowadzić włosie do porządku, należy sprawić im kąpiel w ciepłej wodzie z dodatkiem wybranego specyfiku. Czasami dobrze działa też metoda polegająca na wyszorowaniu pędzli gąbką lub rękawicą do masażu (zawierają one specjalne wypustki).
Ogólnie rzecz biorąc należy też dbać o to, by do pędzli nie przedostawała się nadmierna ilość wody. Mokre włosie sprawi, że makijaż będzie pełen plam, nieestetycznych zacieków i innych defektów. Z tego względu nawet po wyczyszczeniu pędzli zaleca się odstawić je na kilkanaście godzin do pełnego wyschnięcia.
Zdjęcie – Jenny Porter z Pixabay